sobota, 21 grudnia 2013

Libeskind w Łodzi!

Co dopiero w Warszawie zakończono budowę "Żagla", a już znany jest nam projekt kolejnej realizacji Libeskinda w Polsce. Tym razem padło na Łódź. W 2018 roku powstanie tam "Brama Miasta". Jej celem będzie symboliczne połączenie starej, zniszczonej Łodzi z rodzącą się nową częścią miasta.




Obecność projektów światowej sławy architekta w Polsce nie jest przypadkowa. Daniel Libeskind urodził  się w 1946 roku właśnie w Łodzi, w rodzinie polskich Żydów. W latach 50' wyemigrował z rodziną do Stanów Zjednoczonych. Jednak jak widać nie zapomina o swoich korzeniach. Tak pisał o swoim projekcie:  Aktualnie nadszedł czas dokonania odsłony obrazu mojego miasta w pełnym technikolorze, z demokratycznym społeczeństwem na pierwszym planie, wibrującym energią i chęcią zmian na lepsze. 



Budowa nowego centrum Łodzi jest ogromnym przedsięwzięciem urbanistycznym. W mieście ma powstać 51 nowych projektów. Najważniejszym z nich jest budowa nowego dworca podziemnego Łódź Fabryczna.



Jak widać ostatnio, projekty rozwoju polskich miast na najbliższe kilka lat są imponujące. Z czasem przekonamy się czy zostaną zrealizowane w takiej wersji jaką możemy podziwiać na wizualizacjach.... 

[źródło ifn.;fot. gazeta.pl]

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Hit czy kicz?

Oglądając niektóre projekty popadamy w konsternację, zastanawiając się nad tym jak to możliwe, że takie kuriozalne budynki w ogóle powstały. Do tego typu realizacji można zaliczyć budynek w kształcie ... wielkiego koszyka. Kto wpadł na taki pomysł? Kilka słów o historii biurowca znajdziecie kilkając tutaj




poniedziałek, 25 listopada 2013

"Kiedy katedry były białe. Podróż do kraju ludzi nieśmiałych." Le Corbusier

Polscy miłośnicy architektury długo na nią czekali. Wreszcie, po 76 latach od francuskiej premiery, na półki księgarni trafiła przetłumaczona na polski książka "Kiedy katedry były białe. Podróż do kraju ludzi nieśmiałych" autorstwa genialnego architekta - Le Corbusiera, który napisał ją po powrocie z podróży do Nowego Jorku w 1935 roku. 


Le Corbusier zobaczył w wieżowcach Manhattanu białe katedry nowoczesności - symbole nowej epoki. Liczył, że w Ameryce jego idee miasta przyszłości zyskają większą aprobatę, niż w obarczonej bagażem tradycji Europie. Co ciekawe "Kiedy katedry.." nie jest książką tylko o architekturze. Architekt opisał w niej swoje spostrzeżenia odnośnie społeczeństwa amerykańskiego, ich mentalności, sposobie życia, podejścia do biznesu i sztuki. Można ją określić połączeniem architektonicznego manifestu z dziennikiem zafascynowanego nową rzeczywistością podróżnika. 


Książka pełna jest charakterystycznych dla architekta błyskotliwych metafor na czele z "Drapacze chmur Nowego Jorku są za niskie". Ponadto publikacja odegrała znaczącą rolę w propagowaniu idei modernistycznych na świecie. Stała się inspiracją dla wydanej niedawno książki guru architektury współczesnej, Rema Koolhaasa pt. "Deliryczny Nowy Jork". 


Wydawcą książki jest Centrum Architektury. Jest ona częścią serii Fundamenty, w której skład wchodzą pozycje o architekturze, do tej pory niedostępne na polskim rynku. Rok temu została wydana pierwsza z książek Le Corbusiera "W stronę architektury", stając się jednocześnie przebojem księgarskim 2012 roku. Obie pozycje gorąco polecamy. 

[źródło fot.: Centrum Architektury] 





sobota, 9 listopada 2013

Lady recepcyjne Furonto - Dobry Wzór 2013


W tym roku miała miejsce dwudziesta edycja konkusu Dobry Wzór, w którym zostają wyróżnione najlepsze produkty dostępne na polskim rynku. Jednym z nich została lada recepcyjna Furonto firmy Balma zobacz więcej


wtorek, 29 października 2013

Wystawa projektów Adolfa Szyszko - Bohusza w Muzeum Narodowym w Krakowie

Od 23 października w Muzeum Narodowym w Krakowie można oglądać wystawę "Reakcja na modernizm. Architektura Adolfa Szyszko - Bohusza". Ekspozycja powstała przy współpracy z Instytutem Architektury i prezentuje szeroki dorobek jednego z najistotniejszych architektów początku XX wieku. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego jak znaczący wpływ na wygląd dzisiejszego Krakowa miały realizacje architektoniczne i konserwatorskie Szyszko - Bohusza. To właśnie on zrealizował najbardziej prestiżowe zamówienia II Rzeczpospolitej. Mimo tego, nazwisko architekta pozostaje nieznane poza gronem specjalistów. Stąd pomysł na wystawę przybliżającą jego sylwetkę i artystyczny dorobek. 


W 1916 roku Adolf Szyszko - Bohusz otrzymał stanowisko kierownika prac renowacyjnych na Zamku Królewskim na Wawelu, co świadczyło o wielkim uznaniu, jakim cieszył się wśród władz miasta. 

Na wystawie w Muzeum Narodowym można obejrzeć unikalne fotografie i projekcje z zasobów Narodowego Archiwum Cyfrowego oraz oryginalne rysunki architekta. Oprócz tego zwiedzającym udostępniono siedem, specjalnie wykonanych modeli architektonicznych budynków zaprojektowanych przez Szyszko - Bohusza, które nie doczekały się realizacji lub z biegiem lat zostały zmienione.  

Co ciekawe, wystawa została zorganizowana w specjalnie przygotowanej sali, w której odsłonięto oryginalne dekoracje z lat 30' XX wieku. Dzięki temu monumentalna architektura gmachu Muzeum Narodowego stała się ciekawym uzupełnieniem ekspozycji.


23 października 2013 r. - 22 lutego 2014 r.
Muzeum Narodowe w Krakowie,
Gmach Główny, Aleja 3 Maja 1

[fot. wikipedia] 





sobota, 19 października 2013

Biurowiec marzeń?

Jedną z ciekawszych realizacji architektonicznych ostatnich miesięcy jest bez wątpienia zespół budynków biurowych PIXEL w Poznaniu, zaprojektowanych przez warszawską pracownię JEMS Architekci. W biurowcu mieści się m. in. siedziba największego w kraju serwisu aukcyjnego - Allegro. 




Pracownicy biurowca mogą korzystać z siłowni, pozostawić swoje pociechy w przybiurowym przedszkolu i jadać w stołówce, która pełni funkcję także otwartej dla wszystkich restauracji. Poza jadalnią w biurowcu działa także mini piekarnia i cukiernia. 



Przestrzeń w budynku została niebanalnie zaaranżowana - podzielono ją za pomocą szaf wykonanych z lakierowanej sosnowej sklejki. Szafy te pomagają dzielić wnętrze na pokoje zamknięte lub otwarte przestrzenie biurowe. Od strony północnej szafy ustawione są w rzędzie, oddzielając korytarz od miejsca pracy. Natomiast, od strony południowej co druga szafa jest cofnięta, przez co tworzy wewnętrzne patia, będące miejscem wypoczynku i nieformalnych spotkań.


Miejmy nadzieję, że architektura biurowców w Polsce będzie się rozwijała właśnie w takim kierunku. Do tak zaprojektowanego miejsca pracy aż chce się wracać! 

[źródło: bryła.pl]

poniedziałek, 7 października 2013

Festiwal Designu w Łodzi już niedługo!

Już za 10 dni rozpocznie się w Łodzi kolejna edycja festiwalu Łódź Design Days. Impreza potrwa do 27 października. To prawdziwa gratka dla wszystkich fanów dobrego projektowania. Na uczestników czeka wiele atrakcji - wystawy, wykłady, warsztaty... zobacz więcej



czwartek, 26 września 2013

VItra Design Museum

Vitra Design Museum to miejsce, które bezwzględnie musi odwiedzić każdy miłośnik designu. Muzeum jest siedzibą światowej sławy producenta mebli - firmy Vitra - która od lat zatrudnia do współpracy największej sławy światowych architektów takich jak Charles Eames, Eero Saarinen czy Zaha Hadid. Znajduje się ono w niemieckim mieście Weil am Rhein. 


Cały kompleks muzealny składa się z kilku obiektów, z pośród których najciekawsze są ekstrawaganckie formy Franka O'Gehry, gdzie ulokowano główną ekspozycję. Co ciekawe, jest to pierwsza realizacja kanadyjskiego architekta w Europie. Budowę ukończono w 1989 roku i do dzisiaj znajduje się tam słynna kolekcja krzeseł Vitry. Sam projekt jest jednym z czołowych przykładów nurtu dekonstruktywistycznego we współczesnej architekturze. 


Perforacje w bryle są bardzo przemyślne - okna zamontowano głównie w dachu, górne światło jest bowiem najlepsze dla przestrzeni ekspozycyjnych, dzięki czemu ściany pozostały gładkimi, abstrakcyjnymi płaszczyznami. Budynek sprawia wrażenie ogromnego,  a tak naprawdę zawiera tylko 2 piętra i nieco ponad 700 metrów kwadratowych przestrzeni wystawowej.
To miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia! 

[źródło: bryła.pl]

wtorek, 10 września 2013

Wyburzyć czy zostawić? Oto jest pytanie.

Kraków od lat boryka się z problemem reliktów poprzedniego systemu. Najpierw Hotel Forum, teraz Cracovia wzbudza sprzeczne opinie. Jedni najchętniej zrównaliby go z ziemią, aby nigdy więcej nie szpecił panoramy miasta. Inni z kolei stają w obronie hotelu twierdząc, że Hotel Cracovia to ikona krakowskiego powojennego modernizmu i jeden z najbardziej nowatorskich obiektów lat sześćdziesiątych w Polsce (to prawda - podczas jego budowy po raz pierwszy w Krakowie zastosowano technologię ściany kurtynowej). I co z tym fantem zrobić?

Miasto planuje na przerobić hotel na nowoczesne centrum handlowe. Jednak problem w tym, że nowy budynek miałby być kilkakrotnie większy, przez co zaburzyłby modernistyczny układ urbanistyczny wylotu ul. Piłsudskiego, którego tradycje sięgają planu Wielkiego Krakowa z 1910 r. 


Organizacje walczące o zachowanie budynku propagują wiedzę odnośnie historii hotelu i jego znaczenia dla historii polskiej architektury modernistycznej. A jest ono niemałe... W złożonej przez społeczników petycji czytamy: 

Budynek hotelu w latach świetności był symbolem luksusu i centrum życia towarzyskiego Krakowa. Jego nowy właściciel zamiast przywrócenia oryginalnego wyglądu planuje wyburzenie „Cracovii”, co już porównywane jest do zniszczenia warszawskiego Supersamu, czy katowickiego Dworca PKP 

Całą treść petycji można przeczytać tutaj





Krakowianie czy wyobrażacie sobie Aleje Trzech Wieszczów bez Hotelu Cracovii? Bo my nie ... Modernistyczne budynki, nawet jeśli nie zawsze najwyższej klasy, są pomnikami historii. Za młode na wpisanie do rejestru zabytków niszczeją, w efekcie czego często decyduje się je wyburzyć. Gdyby tak Cracovię zamiast zasłaniać bilboardami porządnie zrewitalizować, z pewnością tak wiele osób nie pragnęło by jej wyburzenia, bądź co gorsza ... wybudowania na jej miejscu kolejnego centrum handlowego. 

[źródło: bryła.pl] 

niedziela, 1 września 2013

ETNODIZAJN

Trwające właśnie na Rynku Głównym w Krakowie XXXVII Międzynarodowe Targi Sztuki Ludowej są dobrą okazją do napisania kilku słów  o ciekawym nurcie we wzornictwie zwanym etnodizajnem. Ostatnio wśród polskich projektantów powróciło zainteresowanie tematyką etno: tradycyjnym zdobnictwem, technikami rękodzielniczymi, naturalnymi materiałami, ale i mniej dosłownymi odniesieniami do treści lokalnych, które mają swoje odzwierciedlenie w wykorzystaniu nowych technologii czy innowacyjnych materiałów.

Co to jest entnodizajn? Popularny w ostatnich latach nurt ma swoją długa historię. Motywy zaczerpnięte ze sztuki ludowej są obecna w projektowaniu już od ponad stu lat. zobacz więcej




czwartek, 22 sierpnia 2013

Bizancjum w Krakowie?

Niestety w każdym mieście od czasu do czasu powstaje architektoniczny bubel. Tym razem padło na Kraków ...   Ten nieco dziwaczny obiekt to Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się".

Trudno nie zauważyć inspiracji architekturą bizantyńską. Spiętrzone jedna na drugiej bryły oraz wieża przypominająca minaret tworzą dość karkołomną całość.
Choć obiekt nie jest jeszcze ukończony już budzi spore kontrowersje. Powstaje w Łagiewnikach, tuż obok sanktuarium na terenach tzw. Białych Mórz, czyli w miejscu dawnych zakładów sody Solvay.
Inwestycja ma ogromny rozmach, na terenie obiektu będzie się mieścić m.in. Dom Jana Pawła II, centrum rekolekcyjne, centrum szkolenia wolontariatu, obiekty hotelowe, amfiteatr na otwartej przestrzeni, plenerowa droga krzyżowa, kładka piesza, parkingi.
Naszym zdaniem projekt budowli tchnie kiczem, a Wy co sądzicie? 



wtorek, 13 sierpnia 2013

Tańczący dom w Pradze

Stolica naszych czeskich sąsiadów od wielu lat urzeka rzesze turystów swoją piękną, dobrze zachowaną  starówką. Jednak podczas wycieczki do Pragi warto pamiętać o tym, że skrywa ona również prawdziwe perełki nowoczesnej architektury. Jedną z nich jest tzw. „Tańczący dom” – wzniesiony w 1996 roku jako siedziba banku Nationale Nederlanden. Nazwa tego niezwykłego budynku o dynamicznej architekturze pochodzi od dwóch wież, które przypominają tańczącą, pełną energii parę dwóch słynnych tancerzy – Freda Astaire’a i Ginger Rogers. Biurowiec został wybudowany przez wybitnego, amerykańskiego architekta Franka Ghery przy współpracy z Czechem Vlado Milunic’em (...) zobacz więcej


[fot: źródło własne]


niedziela, 4 sierpnia 2013

Z serii Klasycy Designu - Barcelona Chair

Czy zastanawialiście się kiedyś co sprawia, że dany mebel nigdy nie wychodzi z mody? Przede wszystkim musi spełniać dwa kryteria: po pierwsze, ma być sygnowany renomowanym nazwiskiem, po drugie: zachwycać każde pokolenie swoją ponadczasową formą. Takim projektem jest fotel Barcelona, autorstwa jednego z najwybitniejszych modernistów – Ludwiga Miesa van der Rohe, we współpracy z Lilly Reich. Znanym powiedzeniem architekta było "Mniej znaczy więcej", co dobrze odzwierciedlają jego dzieła (...) zobacz więcej



sobota, 27 lipca 2013

"Szkieletor" - biurowiec widmo

Każdy krakowianin dobrze zna opuszczony biurowiec na Rondzie Mogilskim, powszechnie nazywany "Szkieletorem". Jest szansa, że niedokończony od ponad trzech dekad wieżowiec Naczelnej Organizacji Technicznej  wreszcie przestanie szpecić Kraków. Dwa tygodnie temu Rada Miasta uchwaliła plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu, na którym stoi budynek. Ta uchwała uchyla drzwi do tego, by „Szkieletor” przestał straszyć. Skrócą się procedury uzyskania pozwolenia na budowę. W planie bardzo precyzyjnie określone zostało, na co ma być przeznaczony budynek i ile budynków będzie obok – informuje przewodniczący klubu radnych PO Grzegorz Stawowy (...) zobacz więcej




 

[fot: wikipedia] 


środa, 17 lipca 2013

Masdar City - ekologiczna enklawa na środku pustyni

O tym, że żyjemy w czasach kryzysu ekologicznego, nikomu przypominać nie trzeba. Na każdym kroku jesteśmy bombardowani instrukcjami w jaki sposób dbać o środowisko. Jednak okazuje się, że na dłuższą metę recycling nie wystarczy. Również architekci zaczęli troszczyć się o przyrodę, coraz częściej tworząc w nurcie ochrzczonym mianem eko - architektury. W projektowaniu ekologicznym najważniejszy jest użyty materiał, który nie może emitować szkodliwych substancji ani promieniowania. Ponadto nadrzedną ideą jest zbliżenie człowieka do natury, np. poprzez aranżowanie ogrodów wewnątrz budowli. Ciekawym przykładem jest Commerzbank Tower we Frankfurcie, w którego atrium umieszczono podniebne ogrody. Wieżowiec zbudowano z najnowszych materiałów, które miały zredukować ilość energii potrzebnej do chłodzenia i ocieplania budynku. 



Otwarcie Commerzbank Tower miało miejsce w 1997 r. Wieżowiec, zrealizowany przez biuro architektoniczne Normana Fostera był dopiero zapowiedzią rewolucji ekologicznej w architekturze, która na dobre rozgorzała u progu XXI wieku.

Od 2006 roku trwa budowa pierwszego w pełni ekologicznego miasta na świecie - Masdar City. Miasto powstaje na pustyni, tuż za granicą Abu Dhabi. Głównym projektantem została wspomniana pracownia Foster&Partners, a Zjednoczone Emiraty Arabskie przeznaczyły na ten cel około 30 miliardów dolarów. Masdar City ma być z założenia samowystarczalne energetycznie. Jak to możliwe? Otóż, naukowcy z Politechniki w Bostonie na zlecenie władz ZAE przeprowadziły dokładne badania odnośnie pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych. Okazało się, że w dzisiejszych czasach może istnieć miasto całkowicie zasilane energią słoneczną, wiatrową, wodną, czyli przy całkowitej eliminacji wydzialania szkodliwego dla środowiska dwutlenku węgla. Budowa ekologicznego miasta ma udowodnić, że taka teoria sprawdzi się w praktyce.


Każdy aspekt projektu został przemyślany w najdrobniejszych szczegółach. W okolicy miasta ma powstać elektrownia słoneczna, będąca w stanie zasilić całą aglomerację. Z kolei do zaopatrywania budynków w bieżącą wodę posłużą gorące źródła geotermalne. Co ciekawe, ok. 80% wody będzie powtórnie wykorzystywana (zaprojektowano podziemne systemy odzyskiwania wody po nawadnianiu roślin, w celu jej powtórnego użycia innego dnia). Poza tym w mieście zostaną wprowadzone innowacyjne metody wykorzystywania organicznych odpadów, które trafią jako paliwo do elektrowni. Wąskie uliczki i zacienione chodniki mają zminimalizować potrzebę klimatyzacji. Przekładając to na liczby, Masdar zaoszczędzi ropę naftową wartą 2 mld $ w ciągu 25 lat. 





Miasto zostało zaprojektowane dla ok. 50 tys. mieszkańców. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, koniec budowy przewiduje się na 2016 r. Oczywiście sam projekt cieszy się dużym poparciem organizacji ekologicznej WWF. Niestety środki potrzebne na zrealizowanie w pełni ekologicznego miasta są tak olbrzymie, że tylko nieliczne kraje na świecie moga sobie na nie pozwolić. Mimo wszystko Masdar może stać się asumptem do wykorzystywania ekologicznych rozwiązań przez architektów na całym świecie. W końcu troska o środowisko leży w interesie nas wszystkich. 

[fot: wikipedia.com] 










czwartek, 11 lipca 2013

Relacja człowiek - maszyna. Kilka słów o ergonomii w projektowaniu.

Przeglądając opisy współczesnych, dostępnych na rynku foteli natykamy się na przymiotnik ergonomicznyMożna odnieść wrażenie, że ten termin jest wyznacznikiem nowoczesności, magnesem, mającym przyciągnąć naszą uwagę. Jednak czym tak właściwie jest ergonomia w projektowaniu? Jak rozpoznać, który fotel spełnia jej założenia? (...) zobacz pełny artykuł




niedziela, 30 czerwca 2013

Wielki sukces polskich projektantów - wspomnienie Red Dot Design Awards 2012

Już 2 lipca w niemieckim Essen odbędzie się rozdanie prestiżowych nagród Red Dot Design Awards, nazywanych potocznie Oscarami designu. Nagrody są przyznawane od 1955 roku w Design Zentrum Nordrhein Westfalen w Essen i od dawna powszechnie uznawane za najważniejsze w dziedzinie wzornictwa przemysłowego. Sygnowane "czerwoną kropką" produkty wyznaczają nowe trendy światowego designu. Jednak zanim zamieścimy relację z tegorocznej edycji konkursu, postanowiliśmy przypomnieć o wielkim sukcesie, jaki odnieśli polscy projektanci w zeszłorocznej edycji - nasi rodacy zdobyli aż 8 nagród! (...) zobacz pełny artykuł
















wtorek, 18 czerwca 2013

Festiwal Wnętrz - Targi aranżacji i wyposażenia wnętrz, Kraków 15 - 16.06

Niedawno w Krakowie miał miejsce Festiwal Wnętrz, podczas którego zaprezentowano firmy oferujące produkty wyposażenia i aranżacji wnętrz. Podczas targów można było z powodzeniem zaczerpnąć inspiracji zarówno dla urządzenia przestrzeni prywatnej jak i biurowej. Ponad to festiwalowi towarzyszył ciekawy program paneli konferencyjnych, prowadzonych przez specjalistów , gdzie można było dowiedzieć się np. o korzyściach płynących ze współpracy z architektem wnętrz, bądź posłuchać relacji z targów designu w Mediolanie i Kolonii (...) zobacz pełny artykuł












niedziela, 2 czerwca 2013

Z cyklu "ikony designu" - CHARLES & RAY EAMES

Projekty designerskiego duetu państwa Eames są nieśmiertelne. Oglądając produkowane na masową skalę krzesła nimi inspirowane, aż trudno uwierzyć, że powstały ponad 60 lat temu! Dzisiaj nawet najbardziej nowoczesne biuro czy mieszkanie nie powstydziło by się umieścić ich w swoim wnętrzu. 


Ale kim właściwie byli ci wybitni projektanci? Otóż, zacznijmy od początku. Charles Eames urodził się w 1907 r. w USA. Jako młody człowiek marzył o karierze architekta, fascynując się modernistycznymi realizacjami Le Corbusiera i Waltera Gropiusa. Zaczął nawet studia architektoniczne, jednak szybko zorientował się, że nie taka ścieżka kariery jest mu dana. Przełomowym wydarzeniem w jego życiu było poznanie fińskiego architekta Eliela Saarinen'a oraz jego syna Eero. Dzięki protekcji Saarinen'a dostał się na studia doktoranckie w Cranbrook Academy of Art i z czasem został wykładowcą, a później dziekanem Wydziału Projektowania Przemysłowego na tejże uczelni. W 1940 roku na Akademii zaczęła studiować Ray Kaiser. Eames od razu zauważył w niej potencjał razem z Eeero Saarinen'em zaproponowali młodej artystce przygotowanie projektu na konkurs zorganizowany przez Museum of Modern Art pt. "Wzornictwo przemysłowe w wyposażeniu domu". Ich rewolucyjny projekt krzesła stworzonego z wykorzystaniem autorskiej technologii - formowania sklejki oraz zgrzewania cyklicznego, które pozwalało na łączenie metalu i drewna - zwyciężył. 


Zwycięski projekt zdeterminował ich wspólną drogę twórczą. Charles zajmował się sprawami technologicznymi i produkcyjnymi, eksperymentował i szukał nowych rozwiązań, zaś Ray dbała o estetykę i formę ich prac. Zaciśnienie relacji pomiędzy projektantami nastąpiło także w sferze prywatnej. W 1941 roku para wzięła ślub i przeniosła się do Kalifornii, gdzie rozpoczęli współpracę z firmą meblową Herman Miller. Ich projekty bardzo szybko zyskały ogromną popularność. Meble zaprojektowane przez duet Eames'ów wspaniale łączą technologiczna możliwości przemysłu z logiczną, funkcjonalną i ciekawą formą. Dążąc do otrzymania niedrogich, produkowanych seryjnie mebli, obok wymienionej już sklejki, używali tworzyw sztucznych, włókien szklanych, aluminium i metalowych siatek. Krzesła projektantów były pierwszymi tego rodzaju meblami plastikowymi bez obicia. Ponad to nowatorska była możliwość łączenia gotowych siedzisk z dowolnie wybranymi podstawami. 

Warto pamiętać, że twórczość Eames'ów wpisuje się w popularną koncepcję powojennego wzornictwa w USA zwaną GOOD DESIGN. Pojęcie służyło do określenia takich produktów, które były "dobre" zarówno w sensie użytkowym jak i estetycznym. Wkładem duetu (a także Eero Saarinen'a) w rozwój wzornictwa przemysłowego było wypracowanie zasad projektowania "organicznego", które opierało się na szukaniu inspiracji dla projektów w naturze np. w ułożeniu włókien drzewa, w strukturze liścia, w konstrukcji kośćca, w pracy mięśni itp. 
Co ciekawe, Eames'owie byli artystami niezwykle wszechstronnymi. Tworzyli projekty wnętrz, a nawet całych domów - jak seria Case Study Hauses - budowli przeznaczonych dla powracających z wojny żołnierzy. Jeden z tych domów stał się mieszkaniem projektantów, z czasem nazwano go Eames House. Dzisiaj w tym miejscu mieści się muzeum i fundacja ich imienia. 
Duet w swojej działalności artystycznej wykraczał także poza wzornictwo i architekturę. Zajmowali się fotografią, kręcili filmy, organizowali wystawy. Nowoczesność w szerokim tego słowa znaczenia była dla nich filozofią życia, a sami swoją działalnością bez wątpienia zasługują na miano jednych z najwybitniejszych designerów XX wieku. 

wtorek, 14 maja 2013

Dlaczego modernizm zawiódł?

Modernizm był rewolucją zarówno w architekturze jak i w ideologii, która jej towarzyszyła. Z naszej, współczesnej perspektywy ciężko jednoznacznie stwierdzić czy był to kierunek dobry, czy zły. Moderniści odczuwali bardzo silne powołanie, aby zmienić społeczeństwo. Chcieli uczynić świat lepszym miejscem przy pomocy architektury i urbanistyki. Owładnięci szaleństwem nowoczesności pragnęli niszczyć tradycję. Le Corbusier stworzył nawet radykalny plan przebudowy Paryża, który zakładał wyburzenie ścisłego centrum i wybudowanie na jego miejscu osiedla. 



Czy chcielibyśmy, aby dzisiejszy Paryż tak wyglądał? Myślę, że każdy odpowiedziałby przecząco, zastanawiając się skąd architektowi mógł przyjść do głowy tak irracjonalny pomysł. Jednak żeby zrozumieć sposób postrzegania rzeczywistości przez modernistów trzeba najpierw wyobrazić sobie, jak prezentowały się ówczesne miasta. Ciasne, brudne, otoczone przez slumsy, przetłoczone z powodu gwałtownego wyżu demograficznego. Z tego względu reprezentaci klasy średniej i wyższej zaczęli masowo emigrować na peryferia, pozostawiając centrum miasta zamieszkane przez najbiedniejszych. To doprowadziło do gwałtownego wzrostu przestępczości. Modernistyczne mieszkania, poprzez swoją funkcjonalność i nowoczesność, miały być antidotum na powyższe problemy. Władze miast pragnęły budować osiedla z góry przeznaczone na mieszkania socjalne. 



Najlepszym i najbardziej znanym przykładem takiego założenia urbanistycznego jest osiedle mieszkaniowe Pruitt-Igoe w St. Louis (USA, zaprojektowane przez Minoru Yamasakiego zgodnie w latach 1952-1955. Składało się z 11-piętrowych betonowych bloków z wielkiej płyty. Problemem osiedla szybko stały się przestępczość, wandalizm i brak chętnych do zamieszkania. Próby rewitalizacji osiedla okazały się nieopłacalne i zakończyły się niepowodzeniem. Wobec tego podjęto decyzję o jego likwidacji. 15 lipca 1972 r. osiedle Pruitt-Igoe zostało wysadzone, datę tę uważa się za symboliczny koniec modernizmu.


Dzisiaj częstokroć winą za upadek modernizmu obarcza się samych architektów, określając ich architekturę jako "nieludzką", poprzez stłoczenie ogromnych ilości ludzi na stosunkowo małej przestrzeni. Jednak zdaje się, że nieszczęściem modernizmu nie było to, że niektóre rozwiązania urbanistyczne nie sprawdziły się w praktyce. Zawiodła nadzieja pokładana w tym, że społeczeństwo można "uzdrowić" tylko przy pomocy architektury .... 


sobota, 27 kwietnia 2013

52. edycja targów meblowych w Mediolanie. Jean Nouvel - Office for living.


Targi Salone Internazionale del Mobile w Mediolanie to zdecydowanie najbardziej znaczące impreza branży meblowej na świecie. Niedawno dobiegła końca jej 52 edycja. To właśnie tam prezentuje się najnowsze trendy, które będą obowiązywały we wnętrzarstwie w najbliższym sezonie. Rozmach, z jakim organizowane są targi, wprawia w osłupienie. Wystawy i instalacje rozsiane są po całym mieście, zarówno w galeriach i muzeach jak i na podwórzach kamienic czy w niepozornych zaułkach mediolańskich ulic. Nic dziwnego, że impreza za każdym razem przyciąga tłumy zarówno profesjonalistów, jak i fascynatów. 



Jedną z najciekawszych zaprezentowanych realizacji była naszym zdaniem wystawa przygotowana w ramach ekspozycji w SaloneUfficio pt. Office for living autorstwa Jeana Nouvel’a – najwyższej klasy architekta, laureata architektonicznego Nobla, czyli nagrody Pritzkera. W projekcie wzięli udział najbardziej znani producenci mebli, tacy jak Vitra, Fastoni, Estel Group. 


Organizatorzy targów postawili Jean’a Nouvel’a przed nie lada wyzwaniem. Architekt miał za zadanie stworzyć wizję „miejsca pracy przyszłości”, próbując tym samym odpowiedzieć na pytanie w jakim kierunku powinna ewoluować aranżacja i wyposażenie przestrzeni naszego środowiska pracy. W dzisiejszym społeczeństwie coraz częściej praca wypełnia nam większość dnia, więc miejsce pracy staje się naszym miejscem do życia. Ponad to dużo czasu spędzamy pracując w domu, tym samym granica pomiędzy dwoma sferami – pracą i domem – zaczyna się powoli zacierać. 




Podstawą dla koncepcji Nouvel’a było stworzenie przestrzeni ergonomicznej, komfortowej,  realizującej potrzeby konkretnej jednostki. Jak dotąd miejsce pracy kojarzyło się z zamkniętym, stypizowanym biurowcem, w którym każdy z pracowników ma do dyspozycji niewielkie biurko. Architekt z kolei umieścił stanowiska pracy w zaskakującym otoczeniu m. in. w starej kamienicy, nowoczesnym apartamencie, biurze designera czy w warsztacie naprawy motocykli, widząc miejsce pracy przyszłości wszędzie tam, gdzie przebywa człowiek. A jak wiadomo, im przestrzeń, w której znajdujemy się w ciągu dnia jest dla nas przyjemniejsza, tym samym efektywność naszej pracy wzrasta.  



W projektach J. Nouvela urzeka ogromna dbałość o detal. „Diabeł tkwi w szczegółach” i to właśnie one przede wszystkim tworzą przyjemną atmosferę we wnętrzach. Każda z realizacji jest mocno zindywidualizowana, odpowiadająca potrzebom konkretnego człowieka, co jaskrawo zaprzecza stosowaniu "masowych" rozwiązań, częstych we współczesnych biurowcach. 
Jak wiadomo, istotnym czynnikiem, wpływającym na całokształt przestrzeni, jest odpowiednie oświetlenie. Innowacyjny system oświetleniowy zaproponowany przez architekta może śmiało stać się inspiracją dla niejednego projektanta. 



Realizacja J. Nouvel'a, pod względem artystycznym bez wątpienia znakomita, budzi jednak pewne wątpliwości.   

Czy wystawa Office for living to trafna wizja miejsc pracy przyszłości? Czy projekty architekta można uznać za prekursorskie, a może raczej utopijne?

Na koniec zachęcamy do obejrzenia samego J. Nouvel'a, opowiadającego o swojej koncepcji: 





[źródło zdjęć: dezeen.com]